piątek, 27 lipca 2007

Pogoda ducha

...A pojedziesz tym razem ze mną?Dobrze mi sie z Toba pracuje.Będzie ok.
A ja mam wątpliwości.Nie po to uczyłem się dwa lata na nowo zyć,żeby mnie jakiś
mały człowieczek wprowadzał w stany niepożadane przeze mnie.Nie mam na to ochoty.Kasa to nie wszystko.
No więc jak zadzwonił ostatnio do mnie i zaczął od razu od tekstu-...bo jak nie to znajde sobie innego ... az sie we mnie zagotowało.Na szczęscie na krótko.Teraz umiem rozpoznawać emocje i radzić sobie z nimi.I pomyślałem sobie-po co mi te nerwy.Ale nie ma złych ,czy dobrych emocji.
No to Mu powiedziałem- a to se szukaj- i odłożyłem słuchawkę.Olał ta Jego Kanadę czy inne Rio.
na pewno jeszcze sie coś trafi.

Brak komentarzy: