czwartek, 1 maja 2008

Stary dom


Stoi tu już od..No właśnie,od jak dawna?Jego ściany pożółkły od tych przynoszących choroby deszczy. Dach zapadł się od naporu tych dziwnych włokien lecących z szaro-brudnego nieba.Hm,nieba! Niebem to coś było kiedyś.Teraz wygląda jak brudna szmata zanurzona w rynsztoku.
Stary człowiek imieniem Eryk idzie .Eryk to niewysoki,nieco otyły gość.Resztki włosów niewiele dawały schronienia przed palącym słońcem. Idzie- ciągnie noga za nogą,wlecze się,rozglądając się co chwila.jakby czegoś,nie kogoś szukał,a po chwili spuszcza smutną głowę uświadamiając sobie,
że i tak nikt tu nie przyjdzie.Po prostu to niemozliwe,nie ma już nikogo...
Noc po tym jak to przyszło była jeszcze straszniejsza.Z całkiem dużego miasta został tylko
ten jeden.D O M .Reszta okolicy pogrążyła sie w ponurym milczeniu.Niech ktoś to już zakończy,jak
Choć po prawdzie Eryk milczy jako jedyny, nie wydaje dźwięków, nie wymawia znaczeń. Reszta, która jeszcze niedawno tutaj była, zniknęła i już nawet milczeć nie może. Stary dom, mimo obecności tych innych, kusi Eryka najbardziej. Otwarte okna dają światło, które niezmiennie kojarzy się z życiem. A Eryk potrzebuje tego najbardziej. Potrzebuje też rzeczy, jedzenia, ale jakoś nie przyjdzie mu do głowy szukać po innych, nowszych, ale martwych domach.
Mimo starości, oddycha regularnie, czasem przyspiesza mu puls, szczególnie wtedy, kiedy Edek przekracza jego próg. Nie żeby go nie lubił, wręcz przeciwnie. Stary dom, aż podskakuje radośnie, skrzypiąc w podnieceniu podłogą po której stąpa Eryk. W końcu sa skazani na siebie, lepiej więc, żeby ich kontakty były przyjacielskie.
Eryk wziął koc i położył się w dawno już upatrzonym kącie.Zmęczonym wzrokiem,otępiałym
od szarzyzny okolicznych pól,obserwował jak wraz z zapadającym zmierzchem,ściany starego
domu pokrywają się nieokreślonymi ,lekko tylko zaznaczonymi plamami.Niebieskie,żółte i jakieś
takie liliowe,nadpływające z niebytu i przepływające przez ten świat,by odpłynąć dalej...
Niebieskie,żółte i jakieś takie liliowe,nadpływające z niebytu i przepływające przez ten świat,by odpłynąć dalej...Po nocy nastaje dzień, którego kolory nie różnią się. Może tylko intensywność żółci, która aż razi, pomaga Erykowi

odróżnić pory dnia. Dom zamknął na noc swoje okna, które pod wpływem dnia otwierają się, wypuszczają Eryka w świat.
Jest zmęczony, mimo snu, a raczej sennej mary, nie odczuł różnicy pomiędzy wczoraj a dzisiaj. Wędrówka zrujnowanymi ulicami, była jak spacer po trupach. Wymęczyła i zupełnie odebrała nadzieję. Próbował znaleźć kogokolwiek, nierozumiejąc dlaczego akurat on został postawiony w takie sytuacji. Od dziś, postanowił, nie rozstanie się z domem.
Jego postanowienie stary dom przyjął z ulgą.Cicho i jakby bezwiednie westchnął.
Słońce zasłoniło widok z okien starego domu, ale Eryk starał się przebić przez światło słoneczne, żeby zobaczyć choć trochę świata. Nie wychodził z domu od dłuższego czasu, nawet nie był jego świadomy. Stary dom przyzwyczaił się do nieprzerwanej obecności Edka. Razem wstawali, głośno otwierając okna, ziewając przeciagle w dźwięku skrzypienia podłogi,potem skromne śniadanie
i wędrówka po opuszczonych pomieszczeniach domu.Stary dom nie tęsknił już za starymi lokatorami.Zapomniał już jak wygladali.Eryk i Jego opowieści wystarczały mu zupełnie.

... Po paru latach, dom byl Erykiem a Eryk byl domem. Jednego wieczoru odkryl tajemnice. To inni zaprosili go na zabawe nad rzeka. A ze nie wszystie domy nad rzeka lezaly, te ktorych fundamenty zglebily chlod rzeki opowiadaly innym czleko-domom o niej. Zabawa trwala do rana...

9 komentarzy:

Irek P pisze...

to co Aga,proszę o dalszy ciąg...

Irek P pisze...

Wrzuciłem to w ten sam post.
Fajnie się z Tobą pisze...

Irek P pisze...

Aha,no i jak chcesz pisać w innym -zapraszam

aga pisze...

nie, tak lepiej w jednym, ale ja nie moge edytowac twoich postow, wiec musze tak dodawac, a ty mozesz je wklejac do tego posta :)

Irek P pisze...

a mnie się wydawało,że możesz edytować.Co,będziemy kończyć powoli,albo idziemy na całość i wprawiamy się w pisaniu?

aga pisze...

mozemy pisac :)

aga pisze...

dodalam :)

Beatrycze pisze...

o czym(kim) to jest?

Irek P pisze...

Beatko ! A może tak trochę wyobrażni!!ja tam nie wiem o kim ...

Co sobe wymyslesz to będzie twoje>>>